Piszę (biorąc pod uwagę obietnicę z poprzedniego postu) spóźniona, ale przedwiąteczna zawierucha jak co roku dała o sobie znać. Spieszę jednak nadrobić zaległości i pokazać Wam, co ostatnio urodziło się u mnie. Na początek kapelusz. To już nie pierwszy z serii retro-kapelutków z kokardą. Tym razem w wersji czarnej z odrobiną czerwonego wina i ciemnej zieleni.
Popwstały też kolczyki w odcieniach szarości. Centyetrowe kuleczki (po 9szt. W każdym kolczyku) złożyły się na całkiem udaną całość.
I na koniec torebka, która po nocach mi się śniła. Bynajmniej nie dlatego, że śliczna wyszła i jak najbardziej się udała. Po prostu robiłam ją tak długo, że momentami zastanawiałam się, czy nastąpi kiedyś finał mojej mozolnej nad nią pracy. Robiona była zgodnie z pomysłem i wytycznymi jej przyszłej właścicielki. Kwiatków przylgnęło do niej ok. 80 sztuk. Biorąc pod uwagę fakt, że trzeba było sobie na nie ufilcować filc, a później wykonać kwiatuszki i jeszcze połączyć je z wcześniej ufilcowaną torbą, pracę nad ukwieconą torebką można nazwać naprawdę ciężką. Efekt jednak wywołał uśmiech nie tylko na mojej twarzy.
Na koniec dodam, że torebka wykonana została z czterech kolorów czesanki – ecru, czerni i dwóch odcieni szarości.
Wszystkich cieplutko pozdrawiam w tęzimową już noc :*
Iza, kapelusik prześliczny, uwielbiam ten retro styl.
OdpowiedzUsuńTorebka musiała być rzeczywiście pracochłonna, w stylu filcantów. A kwiatki przyszywane?
Kapelusz przepiękny. Myślę, że efekt finalny torby wynagrodził twój wysiłek.
OdpowiedzUsuńDzię Jolu za miłe słowa. Tego podobieństwa się obawiałam, ale z drugiej strony, nikt nie ma wyłączności na naszywanie (czy naklejanie) kwiatów na torebki. Moje nalepione silikonowym klejem do tkanin i tekstyliów. To debiut mój, jeżeli chodzi o taką ilość nalepionych kwiatów, więc dopiero się okaże, czy klej się sprawdził. Sprawdzał się w innych przypadkach, więc mam nadzieję, że będzie ok.
OdpowiedzUsuńZdolność-tworzenia, dziękuję za miłe słowa. Efekt finalny był jak najbardziej zadowalający
OdpowiedzUsuń:-)))
A jaki to klej konkretnie?
OdpowiedzUsuńGutermann Jolu :-)
OdpowiedzUsuńWitaj, Torebka niezwykle piękna, elegancka i okrutnie misterna - ideał do którego mam jeszcze daleka drogę.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Pani pomysły - szczególnie kominy i kołnierze! Pozdrawiam ciepło :)
Dziękuję Ag. Twoje filce też są naprawdę bardzo fajne i staranie wykonane. Z pewnością ten tzw. "wyższy poziom" osiągniesz bez problemu :-)
OdpowiedzUsuńA ze mnie żaden ideał :-)
Pozdrawiam cieplutko :*