Kapelusze to jeden z moich ulubionych tematów filcowych. Uwielbiam te bardziej retro, asymetryczne i kolorowe.
Powstał u mnie ostatnio jeden taki. Tym razem co prawda szary, ale z mocnymi akcentami purpury i morskiej zieleni. Kokarda ozdobiona szklanymi koralikami i kryształkami.
Pozdrawiam cieplutko i słonecznie :-)
Iza, prześliczny.
OdpowiedzUsuńDzięki Jolu :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny kapelusik z kokardą :)przeniósł mnie na chwilę w lata 20-te :),pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietny, zwłaszcza trzecie jego ujęcie - bardzo gustowne nakrycie głowy :-)
OdpowiedzUsuńHaniu, mnie też moje kapelutki przenoszą w przeszłość. Uwielbiam je za to i dlatego uwielbiam je robić.
OdpowiedzUsuńKinga, dzięki słowa pochwały.
To naprawdę bardzo cieszy, że wpadacie tu do mnie, aby zostawić kilka słów. I to zawsze miłych słów :-)
Pozdrawiam Was serdecznie :*
Ach jakie piękne rzeczy zobaczyłam. Kapelusz to dla mnie czarna magia. też chciałabym tak czarować:)
OdpowiedzUsuń