Zaraziłam filcowaniem kolejną dziewczynę. Tym razem moją siostrę. Ostatnio ufilcowałyśmy kilka broszek - oczywiście kwiatkowych :-)
Oto moje dwie:


... i Gosi trzy:



A po broszkach przyszedł czas na etolę. Cieplutka, milutka i w kwiaty :-)
Tym razem pobawiłam się jedwabiem i cieniutką indyjską bawełną, które zostały nafilcowane na wełnę merino. Efekt widoczny poniżej:


Niedługo kolejne nowości.
Pozdrawiam ciepło :*