wtorek, 29 listopada 2011

CZYŻBY ODWYK....???....

Udało się :-) Hurrraaaaa!!! Zrobiłam szal, w którym nie ma ani jednej niteczki fioletu. Wykorzystałam do jego stwozrenia merynoski w kolorze czerwonym, grafitowym i orzechowym. Aplikacje włóczkowe uprzędzone wcześniej przeze mnie. Dodałam też czesankę jedwabną i lnianą oraz odrobinę nylonowej. Ciągnie mnie jednak do nałogu. Już mi po głowie chodzą takie różności różne :-)
A oto moja duma :-)






To na razie tyle.
Zapraszam wkrótce :-)

sobota, 26 listopada 2011

FIOLET - MÓJ NARKOTYK...

Już jakiś czas temu uświadomiłam sobie, że jestem uzależniona od fioletu i w nieco mniejszym stopniu także od amarantu. Niejednokrotnie planuję sobie zrobienie czegoś w określonej (niefioletowej) kolorystyce i na koniec najczęściej okazuje się, że wciskam fioletowy lub amarantowy akcent. Ciekawe, czy kiedykolwiek się tego oduczę :-)
A poniżej prezentuję efekty mojego nałogu.
Na pierwszy rzut idzie szal. Jest dość długi (170cm. bez frędzli, a 210cm. wraz z nimi). Jego kolorystyka jest bardzo energetyczna i muszę przyznać nieskromnie, że bardzo przyjemnie mi się na niego patrzy :-) Z jednej strony jest gładki - oliwkowy, a z drugiej wykorzystałam mój fioletowy nałóg w postaci koloru śliwkowego i purpury, pomarańczu, brudnego różu, amarantu, oliwki oraz akcentów zieleni butelkowej i czerwieni. Jest ciepły i miły w dotyku, a wykonany został z australijskich merynosów, nieprzędzonego jedwabiu i nieprzędzonego lnu, a także błyszczących nylonowych włókien (taka nowość zakupiona w angielskim sklepie). Ozdobiłam go też ręcznie przędzoną wełną.







Powstał też FIOLETOWY kapelusik wykończony bawełnianą koronką.


Czasami wracam też do kulek i powstają moje naszyjniki na lnianych sznurkach. Ostatnio wróciłam i powstał taki oto sznur:



Nie lenię się ostatnio, więc pewnie w najbliższym czasie znów się coś pojawi nowego :-)
Pozdrawiam ciepło :*

środa, 16 listopada 2011

OSTATNIE POCZYNANIA

Powstała u mnie ostatnio seria prac jesiennych. Szale, kapelusze, broszki, naszyjniki. Poniżej dwa komplety kolorystyczne - brąz ubrany w kolory i beż z popielem ubrane w kolory.
A oto jeszcze jeden kapelusz.
I dwa naszyjniki.
Na koniec jeszcze jedna samotna broszka.
Dziś zabieram się za kolejne filcaki. Zapraszam niebawem :-) Pozdrawiam ciepło wszystkich moich Gości :-)

sobota, 22 października 2011

KONKURSY

Kochani, chciałabym się z Wami podzielić nowiną o tym, że zakwalifikowałam się do dwóch konkursów na portalu Sophistifashion . W tym celu zorganizowałam sesję, której efekty przedstawiłam w poprzednich dwóch wpisach.
Pierwszy konkurs nosi tytuł "JESIENIĄ UBIERZ SIĘ W KAPELUSZ" i TUTAJ można oddać swój głos na moje prace.
Drugi konkurs zatytułowany jest "STREET OF DESIGN 2" i również będę wdzięczna za Wasze głosy, które można oddać TUTAJ Jeszcze krótka instrukcja :-) Aby oddać głos, należy kliknąć w jeden z podniesionych kciuków, które znajdują się pod napisem "OCEŃ ZGŁOSZENIE". Klikając w pierwszy od lewej strony przyznaje się 1 punkt, w środkowy 2 punkty, a w ten od prawej strony 3 punkty. Niestety jest jeszcze jeden warunek - aby zagłosować, trzeba się zalogować. Rejestracji można dokonać TUTAJ . Polecam gorąco ten portal, gdyż jest to skarbnica informacji o modzie. Wszystkie nowinki w jednym miejscu, a do tego znakomite miejsce na promocję tego, co się tworzy. Sprawdźcie same :-) A przy okazji kliknijcie, jeśli to co robię podoba Wam się :-)

SESJA W "LA OLA" CZ.2 - KAPELUSZE

Zgodnie z zapowiedzią z poprzedniego wpisu, prezentuję dziś kapelusze mojego autorstwa, które pięknie się prezentują na mojej modelce i kuzynce jednocześnie.
Kolejny kapelusz, został wykonany z gotowego stożka wełnianego (zgodnie ze sztuką modniarską). Ozdobiłam go dredem filcowym.
I na koniec komplet, który już pokazywałam tu, na blogu.
Ubrania podobnie jak do fascynatorków, zostały udostępnione z butiku "La Ola". Pozdrawiam cieplutko :*

piątek, 21 października 2011

SESJA W "LA OLA" CZ.1 - FASCYNATORY

Wczoraj miałam przyjemność fotografować moje nakrycia głowy, jako elementy stylizacji. Spędziłam popołudnie w butiku mojej cioci i kuzynek La Ola i korzystając z ich uprzejmości mogłam poszaleć twórczo, korzystając z ciuchów dostępnych w butiku :-) Modelką zgodziła się być moja kuzynka Ola, która dzielnie pozowała, pomimo szaro burej aury panującej na zewnątrz. Dziś prezentuję część zdjęć, przedstawiających fascynatory. Na początek fascynatory z sinamay.
I filcowe:
I na koniec z odrobiną humoru :-) Toczek i poza a`la Kate M.
W kolejnym wpisie pokażę kapelusze, które na Oli prezentowały się równie pięknie jak fascynatorki :-) Wielkie dzięki - Kuzynko - że się zgodziłaś :-)