Dziś pierwszy raz wyszłam do ogrodu z kilkoma filcowymi nowościami i aparatem oczywiście. Dzięki tej krótkiej sesji mogę zaprezentować kolejną pastelową broszkę (troszkę inna od pierwowzoru), broszkę - kwiatek w moich ulubionych fioletach, różach i turkusach...


...a na deser naszyjnik filcowo - koralowo-perłowy :-)


W końcu zrobiło się cieplej i wspaniale robiło mi się fotki dziś.
Mój Goldi mi towarzyszył, choć zajmował się raczej swoimi sprawami...

... a raczej szyszkami, strąconymi z naszych wiekowych świerków przez ogromne stado ptaków, które zatrzymały się u nas na tydzień(właściwie to przez tydzień nocowały u nas, co zaowocowało strasznym bałaganem w ogrodzie).
Tym zoologicznym akcentem zakończę mój dzisiejszy wpisik :-)
Pozdrawiam cieplutko i wiosennie :*