czwartek, 9 kwietnia 2009

Anioły na Wielkanoc ;-)




Dziś słów kilka na temat mojej witrażowej działalności.....

W szkiełka wkręciłam się jakiś czas temu i siedzę sobie w nich do dziś. Jak na razie wykonuję raczej małe formy, co by się doskonalić i nabierać doświadczenia.

Technika Tiffany polega na łączeniu szkła za pomocą taśmy miedzianej i cyny. Oczywiście samo łączenie szkiełek w artystyczną (mniej lub bardziej;)) całość, poprzedzają kolejne etapy przygotowania szkła. Zaczynamy od projektu. Następnie projekt przenosimy na szkło i wycinamy kolejne elementy specjalnym nożem do szkła (nie tym zwykłym szklarskim, musi to być nóż witrażowniczy). Wycięte elementy szlifuje się (na tym etapie wchodzi do użycia "sprzęt ciężki" w postaci szlifierki). Po wyszlifowaniu brzegów szklanych elementów należy je umyć dokładnie i owinąć taśmą miedzianą. Następnie witraż jest układany w całość i przy użyciu lutownicy oraz cyny łączy się wszystkie elementy w całość. Po zakończeniu lutowania można na luty nałożyć patynę w dowolnie wybranym kolorze.


Swoje pierwsze kroki w dziedzinie witrażownictwa stawiałam w pracowni państwa Gierłowskich w Łodzi. Tam otrzymałam solidne podstawy i wskazówki do dalszego rozwoju. Nigdy nie zapomnę tych kilkunastu dni spędzonych na kursie. Zamieszczam dziś kilka prac, które wykonałam już w mojej małej pracowni.

*********
ŻYCZĘ WSZYSTKIM ZDROWYCH I RADOSNYCH
ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.