niedziela, 18 października 2009

Tajemniczy (Filcowany) Ogród...

A ja nadal ukwiecam sobie jesienne słoty...
Zaraziłam filcowaniem kolejną dziewczynę. Tym razem moją siostrę. Ostatnio ufilcowałyśmy kilka broszek - oczywiście kwiatkowych :-)
Oto moje dwie:


... i Gosi trzy:




A po broszkach przyszedł czas na etolę. Cieplutka, milutka i w kwiaty :-)
Tym razem pobawiłam się jedwabiem i cieniutką indyjską bawełną, które zostały nafilcowane na wełnę merino. Efekt widoczny poniżej:



Niedługo kolejne nowości.
Pozdrawiam ciepło :*

1 komentarz:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.