poniedziałek, 12 kwietnia 2010

I PO ŚWIĘTACH...

W ostatnim czasie filcowanie stało się dla mnie odskocznią od smutku i samych przykrych informacji, napływających z mediów. To informacje dotyczące tragedii, która w sobotę 10 kwietnia miała miejsce pod Smoleńskiem. Zginęła prezydencka para i wielu wartościowych ludzi. Łącząc się w bólu z rodzinami ofiar tej katastrofy i jednocząc się w żałobie narodowej z Polakami z całego świata, sobotę i niedzielę (z małymi przerwami) spędziłam przed telewizorem, ukradkiem ocierając łzy. W pewnym momencie poczułam się jednak przeładowana bólem i postanowiłam rozładować się troszkę. Częściowo przed weekendem, a częściowo w trakcie powstało kilka nowych filcowych prac.
Oto one:
Dwie broszki. Bardziej wiosenne przez dodanie organzowych płatków.




I jeszcze jedna broszka. Tym razem z serii pastelowej.

Są też kolczyki - słodziaki :-)

I torebka. Ozdobiona z dwóch stron. Styl lekko etno :-)


I to by było na razie tyle... No... Może poza tym, że wiosna zawitała już na całego, o czym świadczą fiołki, kwitnące na potęgę :-)Choć odrobina radości w ten smutny czas...

I tym optymistycznym akcentem zakończę dzisiejszy wpis.
Pozdrawiam ciepło :*

2 komentarze:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.