Na początek dwie broszki w kolorystyce wrzosowo - zgniło zielonej. Są dość okazałe, w sam raz do spięcia szala, chusty, czy poncza w pierwsze chłodniejsze dni.


I kolejny kwiat w jesiennych barwach. Tym razem to brąz i wszelkie odcienie pomarańczu i czerwieni. Może być paskiem, naszyjnikiem lub np. ozdobą torebki. Taki wielozadaniowiec :-)

Na koniec szal w odcieniach szarości. Jest dość cienki i pięknie się prezentuje zarówno jako etola jak i owinięty wokół szyi. Na razie samotny. Broszka się będzie robiła dziś :-)


Zaraz zabieram się za broszki do kryzy, która powstała wczoraj i do szala, który dziś zaprezentowałam.
Pozdrawiam ostatni raz wakacyjnie w tym roku :-)