poniedziałek, 14 września 2009

W MOIM OGRÓDECZKU....

Ranki i wieczory coraz chłodniejsze... to znak, że jesień jest nieunikniona...
Ja staram się jednak zatrzymać choć troszkę radosnego, kwiecistego lata w moich filcowankach. Mam nadzieję, że się spodobają :-)
Popiel z czerwienią - klasyka, czy sztampa... to zależy...


....myślę, że jednak klasyka... ;-)
Krem z beżem i odrobiną błękitu.


I w końcu przepiękny atramentowy granat z nuta fioletu i wrzosu.

Moje kwiaty poza wspomnieniem lata, mogą pełnić różne funkcje. Mogą być naszyjnikiem, paskiem lub ozdobą torebki... Pomysłów jest tyle, ile właścicielek...

Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.